Ostatni post pisany 24 lutego, od tamtego czasu muszę przyznac, że naprawdę sobie dobrze radzę jeśli chodzi o treningi :) karnet na siłownię zakupiony i już prawie wypełniony, czyli wzorowo. Czuję że daję z siebie 100% na treningach, jestem cała mokra i padam na ławeczkę po. Zaczęłam nosic suszarkę, gdyż po treningu całe włosy mam mokre.
Mój trening składa się z 3 etapów, sama go układałam, a nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie więc może posłużycie radą :)
Pierwszy etap to rozgrzewka: rozciąganie i 30 min szybszego truchtu na bieżni
Drugi etap to serie cwiczen z hantlami i na maszynach i wszystkie cwiczenia powtarzam 3x15
-przysiady z 12kg obciążeniem
-brzuchy na skośnej ławeczce
- cwiczenia na bajceps i plecy na atlasie i z hantlami
-kolejne cwiczenia na brzuch tym razem na maszynie
-kolejne cwiczenia na nogi również na maszynie.
Trzeci etap ktory wręcz pokochałam to 15 minut interwałów na bieżni które dzielę na minutę szybkiego sprintu i dwie minuty szybszego truchtu.
Na siłownię chodzę 3 razy w tygodniu i po takim treningu naprawdę czuję się spełniona :)
W wolne dni od gym staram się cwiczyc w domu...tym razem padło na Jilian Michaels - świetnie babeczka motywuje
(moja forma na lato? hmm...;-))
powyżej dwa moje obiadki, oczywiście jak chcę to potrafiejesc smacznie i zdrowo :)
Do lata coraz mniej! tego miesiąca nie uważam za zmarnowanego, super się czuję po treningu, mogę śmiało potwierdzic sł;owa Ewki o tych wszystkich potreningowych ENDORFINACH :)
Od poniedziałku (25.03) przechodzę na intensywny atak na cellulit! Pozbędę się tego cholerstwa, obiecuję :)
Termoaktywny koncentrat JEST
Gąbka Syrena JEST
można zaczynac :) Będę starała się na bierząco komentowac moją walkę z największym kompleksem :)
Do następnego!
Ola :*